bkf #125 (ostatni)
Ponad trzy lata projekcji. 125 wieczorów filmowych. Dwie miejscówy - rewelacyjna i słaba. Setki... tysiące... ehh miliony widzów. Wieczne zmaganie się ze sprzętem. Kilka filmów ważnych, sporo niepoważnych, kilka gniotów. Jasne pełne i śmieszki. No i oczywiście całkowity brak dyskusji po seansach...
Dziękuję,Szelak.
![]() |